Ponglish

Ponglish – czyli jak kontakt Polaków z językiem angielskim zmienia język polski

Ponglish jest to więc połączenie języka polskiego z językiem angielskim w taki sposób, w którym do języka polskiego zaczynają się przedzierać spolszczone wersje angielskich słów.

spis treści

Wielu językoznawców i purystów języka obraża się niemiłosiernie na każdego, kto do naszego pięknego języka polskiego wrzuca angielskie słowa. Czerwienieją ze złości kiedy słyszą o lajkach, a jeszcze bardziej oburzają się, kiedy ktoś w związku z tym nazwie ich hejterami.

Nie wolno jednak zapominać, że język nie jest ustalonym z góry niezmiennym systemem, a żywym organizmem, który ciągle się zmienia i ewoluuje. Nie zapominajmy też, że przecież większość używanych przez nas na co dzień słów nie ma pochodzenia słowiańskiego, a jest zapożyczona z innych języków.

Co to jest Ponglish?

Postępująca globalizacja i fakt, że język angielski stał się językiem światowego biznesu, doprowadziły do sytuacji, w której język angielski stał się też językiem międzynarodowym, którym posługują się ludzie z różnych części świata, aby móc się ze sobą komunikować.

Dlatego też wiele anglojęzycznych określeń przedziera się do innych języków. Kiedy wpływ języka angielskiego osiągnie wystarczająco wysoki poziom, mówimy już o swego rodzaju połączeniach językowych. W przypadku języka niemieckiego jest to Denglish, hiszpańskiego jest to Spanglish a polskiego Ponglish.

Ponglish jest to więc połączenie języka polskiego z językiem angielskim w taki sposób, w którym do języka polskiego zaczynają się przedzierać spolszczone wersje angielskich słów i dzieje się to na tyle intensywnie, że osoba posługująca się standardowym językiem polskim, może mieć problemy z jego zrozumieniem. Naszym zdaniem, najlepiej wyjaśnią to Ponglish przykłady.

Ponglish w Chicago

Polacy są jednym z narodów, który kolonizował Amerykę Północną. Imigranci z Polski, wraz z Niemcami, Irlandczykami, Włochami, Hiszpanami, Anglikami i innymi narodami emigrowali do nowego świata, szukając lepszego życia i nowych szans. W przypadku naszych rodaków jednym z miejsc, w których udało im się to znaleźć, było i jest Chicago.

Pierwsza duża fala Polaków do Chicago trafiła już w trakcie rozbiorów, czyli już w XVIII wieku, a ich liczba zwiększyła się jeszcze w wyniku wojen światowych z XX wieku. Dziś szacuje się, że w Chicago mieszka ponad 180 tysięcy osób pochodzenia polskiego, co stanowi około 6% populacji miasta.

Nic więc dziwnego, ze tak duża grupa osób, mieszkająca przez tak długi czas w anglojęzycznym kraju wytworzyła wiele własnych określeń. No najciekawszych naszym zdaniem należą:

  • Badrować kogoś (to bother) - przeszkadzać komuś
  • Szop (shop) - sklep
  • Garbeć (garbage) - śmieć
  • Kesz (cash) - gotówka/pieniądze
  • Oblukać (look) - obejrzeć

Ponglish w Londynie

Obecność Polaków w stolicy Anglii nie jest może tak długa, jak ta we spomnianym wcześniej Chicago, ale jest nie mniej znacząca. Szacuje się, że w Londynie mieszka obecnie około 110 tysięcy Polaków, czyli mniej więcej tyle, co w całym Płocku czy Wałbrzychu. Większość z tych osób, wyjeża do Anglii, aby pracować i zarabiać. Nic więc dziwnego, ze wiele angielskich słów związanych z pracą przedziera się do ich języka i ulega spolszczeniu. Tak właśnie powstały choćby te słowa:

  • Łejter (waiter) - kelner
  • Łejdż (wage) - tygodniówka
  • Ofsyk (off sick) - L4
  • Pejslip (payslip) - pasek wypłaty
  • Holidej (holiday) - wolne

Ponglish w korporacjach

Nie musisz wcale wyjeżdżać z kraju, aby zacząć używać słow pochodzenia angielskiego w codziennym życiu. Wystarczy, że zatrudnisz się w dużej, międzynarodowej korporacji. Jak już wspomnieliśmy, język światowego biznesu, to język angielski. Dlatego tak wiele słów związanych z codzienną pracą w korporacji doczekało się swoich spolszczonych wersji. Nikt nie mówi więc, że ma z kimś rozmowę telefoniczną, albo rozmowę na zoomie, ale ma kola, nikt nie ma celów, każdy ma targety, a jeśli coś pójdzie nie tak, nie pojawiają się problemy, a fuckupy.

Podsumowanie

Angielskie słowa przedzierają się do codziennej mowy i rzeczy związanych z nowoczesnymi technologiami i nowościami w naszym codziennym życiu. Normalne przecież już stało się lajkowanie, trollowanie czy hejtowanie. Ten proces będzie już tylko postępował, a wraz z tym jak będą pojawiały się nowe usługi, produkty czy platformy, będą też pojawiały się nowe słowa, które będą je opisywały.

Normalne jest więc, że do naszego języka wdzierały się będą nowe słowa, a cały język polski będzie się zmieniał. Ważne, aby nie pójść w tym za daleko i nie używać angielskich słów w sytuacjach, w których mamy polskie słowo opisujące daną rzecz czy czynność, a angielskie słowa w języku polskim są po prostu niepotrzebne. Warto to robić szczególnie dlatego, że często Polskie słowo sprawdzi się lepiej i pokaże, twoje bogate słownictwo. Zastanów się więc, czy nie warto czasem czegoś polubić zamiast polajkować, obserwować, zamiast folołować, czy mieć cele, a nie targety.

Jestem młodym copywriterem z pięknego kraju Polska.